Wszystko online, czyli nie dajmy się zwariować

aplikacje internetowe dla firm

[dropcap]Ż[/dropcap]yjemy w czasach, gdy brak dostępu do maila nawet z najprostszego telefonu w dowolnym miejscu na świecie jest nie do pomyślenia. Uzależnienie od aktualizacji statusu i wysyłania zdjęcia co właśnie jemy sięga w niektórych przypadkach uzależnienia narkotykowego, jednak dostęp do środków odurzających jest trudniejszy niż wyciągnięcie telefonu lub tabletu. Obecnie każdą usługę i aplikację przenosi się do sieci, a przetrzymywanie danych w chmurze to podobno „wygoda i bezpieczeństwo”. Jakie zagrożenia jednak niesie za sobą używanie wyłącznie aplikacji online i rezygnacja z aplikacji stacjonarnych dla hoteli i lokali gastronomicznych.

Na samym początku należy ustalić jedna ważną rzecz – możliwość dostępu do aplikacji z dowolnego urządzenia podłączonego do sieci w dowolnym miejscu na świecie to niezwykła wygoda. Wyciągasz telefon, wpisujesz adres aplikacji (lub uruchamiasz aplikację) i już jesteś w stanie sprawdzić aktualną sprzedaż wylegując się na plaży. W tym wypadku aplikacja webowa pełni rolę informatora, który wyświetla zestawienia i raporty utworzone z danych jakie otrzymała. Jest to dobre rozwiązanie ponieważ aplikacja webowa nie jest jedyną, która odpowiada za poprawne działanie firmy.

Jednak coraz częściej w sieci pojawiają się rozwiązania, które pełnią rolę kombajnów do zarządzania firmą – od sprzedaży po grafik czyszczenia toalety. Często pozornie atrakcyjna cena skłania właściciela firmy do zastosowania takiego rozwiązania, który często nie zdaje sobie sprawy jakie problemy mogą z tego wyniknąć.

Aplikacje internetowe dla firm działają online

Oznacza to mniej więcej tyle, że dostęp do aplikacji jest możliwy jedynie w sytuacji sprawnego działania łącza internetowego. Tak – przyzwyczailiśmy się do tego, że łącze internetowe działa zawsze, co nie jest prawdą. Na przykład wystarczy przytoczyć sytuację, które przytrafiają się większości naszych operatorów komórkowych – awaria w całej sieci uniemożliwiająca nawet wykonania połączenia telefonicznego, nie wspominając nawet o dostępie do sieci www. Oczywiście to nie dotyczy Ciebie bo ty masz łącze po kablu, a więc stabilne, bezpieczne – można powiedzieć, że niezniszczalne. Oczywiście nie dotyczy to sytuacji, w której koparka wyrywa kabel z ziemi, a ponieważ jest sobota wieczór to technicy przyjdą w poniedziałek. Nie – koparka nie musi grzebać nawet w okolicach twojej firmy. Możesz zastąpić sobie koparkę dowolnym zwierzątkiem, które uznało smak osłonek kabli jako odpowiedni na właśnie tę chwilę.

S jak Serwer

Aplikacja webowa musi się gdzieś znajdować niezależnie od tego w jakim języku została napisana. Potrzebny jest do tego serwer, który na 99% będzie zarządzany przez zewnętrzną firmę. Załóżmy, że stać nas na zakup takiego serwera w najlepszej firmie według wszystkich możliwych rankingów. Wchodzimy na stronę firmy, szukamy specyfikacji i widzimy, że sprawność serwera to 99,9%, gdyż żadna firma nigdy nie zagwarantuje pełnej sprawności serwera przez cały czas w dowolnym czasie. Usterki zdarzają się – uszkodzony dysk, przerwany kable, brak zasilania, błąd w oprogramowaniu, zaspany administrator. Serwer nie działa, kelner nie może złożyć zamówienia na kuchni, paragon z drukarki fiskalnej się nie wydrukuje i jedynym ratunkiem jest posiadanie kasy, karteczki i sprawny personel, który opanuje sytuację.
Nie zapominajmy również o tym, że serwer może paść ofiara ataku, który całkowicie sparaliżuje jego działanie. Takie sytuacje zdarzają się dość często i wtedy warto mieć zaradnego administratora serwera, który będzie mógł zminimalizować skutki takiego ataku – pamiętajmy jednak, że gra się tak jak przeciwnik pozwala.

Money, money, money…

Aplikacji (tych webowych i stacjonarnych) jest wiele. Jedne są droższe niż inne, posiadają więcej lub mniej opcji. Przeprowadzenie odpowiedniej kalkulacji może wskazać, że po pewnym okresie czasu aplikacja webowa wcale nie jest tańsza niż rozwiązanie standardowe oparte na aplikacji stacjonarnej. Należy policzyć sobie jakie są sumaryczne koszty użytkowania aplikacji przez okres działania firmy (wliczając w to jej aktualizacje), czy nie będziemy musieli zmieniać drukarek, systemów operacyjnych czy taż samych komputerów. Bardzo często okazuje się, że opłata za kombajn dostępny przez internet jest droższy w utrzymaniu niż jednorazowa opłata za program.

Rozwiązanie?

Jeszcze żadna wielka korporacja nie przeniosła całego systemu do sieci (a próby już były), gdyż wiąże się to ze zbyt dużymi kosztami i problemami. Rozwiązaniem konfliktu „firma ma działać sprawnie” kontra „chcę mieć dostęp do danych przez internet” jest podzielenie i przydział odpowiednich zadań na odpowiedni system. Obsługę firmy, sprzedaż, obsługę klientów, zarządzanie magazynem itp. pozostawmy sprawdzonym, rozbudowanym i sprawnie działającym systemom stacjonarnym. Aplikacje webowe powinny być zasilane danymi z systemów stacjonarnych lecz powinny stanowić osobny byt, który nawet w czasie wielkiej awarii nie będzie miał wpływu na to co dzieje się w firmie.

Właśnie takie rozwiązania staramy się stosować w naszych systemach. To najlepsze połączenie z obu światów – stabilność i niezależność pomiędzy systemami, które sprawdza się od wielu lat w wielu firmach. Oczywiście wszystko zależy od wielkości firmy, ale chyba nawet ta najmniejsza z nich chce, aby obsługa klienta nie kończyła się informacją od kelnera: „Musi Pan poczekać, bo nie mam neta”.

Może Ci się również spodoba